www.papilot.pl
Czy sprawdzacie pogodę zanim wyjdziecie z domu?
Ja sprawdzam. Ale z dnia na dzień przekonuję się jak głupota ludzka nie ma granic. Miałam już ten temat poruszyć 2 tygodnie temu, kiedy to wracając około godziny 20 do domu widzę dziewczyny 'pocinające' w balerinach. Wszystko OK, gdyby nie fakt, że caluteńki dzień temperatura nie była wyższa niż 5 stopni a wieczorem spadła do 2, do tego wiał straszny wiatr. Dziewczyny mamy październik!! Za chwilę listopad, wczoraj spadł pierwszy śnieg. A dziś co? Wsiadam do pociągu, obok mnie widzę dziewczynę w rajstopach, legginsach i tenisówkach. Spojrzałam tylko na swoje botki i podziękowałam Bogu, że nie odebrał mi rozumu. Ostatni raz w tym roku balerinki założyłam 1 października, ale to tylko dlatego, że wracałam z Paryża. Miałam tylko je i białe tenisówki. Warszawa zanosiła się na deszcz więc wybrałam mniejsze zło. Lepsze to niż chlupanie w butach i mokre caluteńkie stopy. Co tak czy siak odbiło się tygodniowym przeziębieniem. Nie wiem jak Wy ale dla mnie październik = koniec sezonu na odkryte buty! Koniec kropka. Co do wiosny różnie bywa ale w marcu jeszcze nie ryzykuję. Pamiętam jak poprzedniej wiosny, było to chyba pod koniec kwietnia, a ja stałam na przystanku w zimowych zamszowych butach. Trochę mi się głupio zrobiło bo dziewczyny były już w balerinach. Ale co tam! Przynajmniej było mi ciepło.
Dziewczyny dbajcie o zdrowie! To najważniejsze. Wszędzie trąbią o zakrywaniu pleców, nakrywaniu głowy i noszeniu szalików. Od butów też się zaczyna.
Swoją droga chyba potrzebuję nowej czapki ;) Trzymajcie się ciepło i nie dajcie się przeziębieniu! Gorące kakao w dłoń, bo nie pijam kawy! ;)
Z braku pasujących zdjęć daję swoje z moją trzecią połową zwaną Futrzusią ;)
może nie przygotowały się jeszcze na sezon jesień/zima?:) dzisiaj tak u mnie zasypało śniegiem że ho ho, rano jeszcze było w miarę ale wieczorem jak musiałam odśnieżać samochód to o matko! prawdziwa zima jesienią! dobrze, że założyłam podwójne skarpety to chociaż miałam czucie w palcach;p
OdpowiedzUsuńale pomyśl, co będzie jak będzie ze 20 stopni mniej, trzeba się hartować! więc z tej strony parrząc to może te baleriny to nie taki zły pomysł?;p
ja właśnie jestem chora..a ubierałam się ciepło:(
OdpowiedzUsuńjaki fajny kotek :D też już mam dość naszej ciagle zmieniajacej sie pogody ;/
OdpowiedzUsuńdziekuje za mily komentarz:)
Usuńja już bym chciała żeby ten śnieg spadł, a nie taka nieogarnięta pogoda :D
OdpowiedzUsuńa buty na szafce musiały stać - efekt uboczny małego psa w domu ;)
kakałko to moje uzależnienie zimowe ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ale tu ciepło i sympatycznie :)) prognoza pogody sprawdzana zawsze po wstaniu z łóżka prawą noga i udaniu się do najbliższego okna :)
OdpowiedzUsuńJa kocham balerinki ale niestety sezon na nie już się skończył ;p
OdpowiedzUsuńŚwietna fota z kociakiem!
OdpowiedzUsuńJa się zawsze zastanawiam, jak dziewczyny mogą funkcjonować w taką pogodę jak teraz w cieniutkich kurteczkach... A ja marznę w tym czasie w swoim płaszczu :))
OdpowiedzUsuńZawsze sprawdzam pogodę dzień wcześniej i mam w głowie plan jak się mniej więcej ubrać xd
OdpowiedzUsuńJa jestem okropnym zmarzluchem, wolę się zgrzać niż zmarznąć :) dlatego baleriny już dawno temu pochowane i czekają na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńale kociak ! :) Ja już swoje baleriny dawno schowałam na rzecz ciepłych bucików :))))))
OdpowiedzUsuńZdjęcie kocich łapek jest przesłodkie! I ten gif również ;) Masz przeuroczego kotka, uwielbiam te futrzaki!
OdpowiedzUsuńTeż jakiś czas temu zastanawiałam się jak można na taką pogodę śmigać w balerinkach... Bez kitu. Nie dość, że nie wypada już to jeszcze można sobie załatwić niezły romans z chorobą. I też od początku października popykam sobie w adidasach, które raczej nie przemakają i w glanach.
Powiem Ci szczerze, że bardzo spodobał mi się Twój blog - dodaję do obserwowanych :)
też mam dość takiej zmiennej pogody -,-
OdpowiedzUsuńefekty robię tutaj: http://pixlr.com/o-matic/
OdpowiedzUsuńpolecam i ponownie do siebie zapraszam :)
ja wole ubrać sie cieplej niż zmarznąć :)
OdpowiedzUsuńZaryzykuj :D będziesz świetnie w niej wyglądać :)
OdpowiedzUsuńbrrr jak pomyślałam to aż mi ciary przeszły !
OdpowiedzUsuńja od sierpnia nie miałam na sobie odkrytych butów bo ciągle chodzę w trampkach, sneakersach lub creppersach a teraz botki obowiązkowo a mimoto się przezięnbiłam na maksa.:(moje koleżanki dopracy przychodzą w tenisówach co mnie bardzo bardzo dziwi, ale im podobno ciepło ;p
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię trampków, bardzo ich nie lubię :P Nie wiem jak Twoje koleżanki mogą chodzić w tenisówkach, przecież jak zacznie padać to już po suchych stopach. Ja cały rok w pracy przechodziłam w balerinach i w zimie też ale chyba zmienię to obuwie bo marznę niemiłosiernie. Właśnie się przeziębiłam.
Usuńbardzo ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńtez nie lubie tej pogody :(
wg mnie ten "panokcie mocne jak diament" nie jest tak dobry jak 8in1
OdpowiedzUsuńmiałam oba i moge porownac :)
Podklad polecam maja duza game kolorow i na pewno wybierzesz cos dla siebie :)
Piękna ta Twoja trzecia połówka!!! (Zwłaszcza, że połówki są dwie ;D)
OdpowiedzUsuńMoja trzecia połówka jest czarnym, 32 kilogramowym labradorem i kocham ją nad życie :)
Super blog!!!
też stawiam na to, żeby było mi ciepło w stopy. Nie ma w tym nic przyjemnego jak jest zimno, a na nogach masz baleriny...dla mnie to głupota
OdpowiedzUsuńMnie coś takiego nie wzrusza. Gdy mieszkałam na Zielonej Wyspie, nawet zimą w minusowej temperaturze, niektórzy potrafią chodzić w japonkach i spodenkach ;)
OdpowiedzUsuń